Tegoroczne lato pożegnaliśmy wycieczką do kina na ostatni wakacyjny film w repertuarze: “Moje wakacje z Rudym”.

Historia dorastania i przyjaźni pomiędzy człowiekiem, a jego wiernym psiakiem – mimo, iż wpadająca w kanon podobnych filmów, bardzo nam się spodobała. Przedstawiona w filmie oczyma młodego bohatera Australia była pełna nie tylko przygód, pięknych widoków i magii, ale też odrobiny grozy – tak realnej, jak i przez niego wyobrażonej.