Z okazji święta Niepodległości poprosiliśmy naszych uczestników o wypowiedzenie się, jak spędzają ten czas? Oto odpowiedzi kilku z nich…

Ania

„Święto niepodległości spędzam trochę na powietrzu, a trochę w domu. Rano po śniadaniu, jak wstaniemy, to szykujemy się z Mamą na paradę św. Marcina. Parada trwa do 13.00, potem patrzymy, bo jest targ i różne różności i nawet rogale marcińskie. Po obejrzeniu stoisk również z rogalami jedziemy na obiad do domu. Po obiedzie jemy rogale z herbatą albo kawą. Ma nadzieję, że będzie w tym roku parada św. Marcina oraz stoiska z rogalami, ale raczej nie, przez pandemię. Na pewno zamkną połowę atrakcji na św. Marcina, bo będzie bardzo dużo ludzi”

Marta

„W dniu święta Niepodległości jemy rogale marcińskie. Jest to święto, w którym wszyscy mamy wolne od pracy. Zaczyna się 11 listopada, a kończy 12-tego. Jak jeżdżę razem z moimi rodzicami samochodem, to widzę na słupach flagi. Często do nas przychodzą goście na kawę i rogala. Oglądamy też wiadomości, żeby się dowiadywać różnych rzeczy. Ponieważ teraz jest pandemia, nie możemy jeździć w gości, bo się możemy od siebie zarazić. Mam nadzieję, że jak się skończy ta pandemia, to będziemy mogli wszyscy razem się spotykać i jeździć na wspólne wyjazdy”

Piotr

„Święto niepodległości spędzam z rodzicami i z całą rodziną. Jem dużo rogali – zazwyczaj cztery rogale. Poza tym w to święto siedzę w swoim pokoju i gram na komputerze albo w internecie. Tata mój ma nową flagę i buduje modele żaglowców albo czołgi, samoloty, a mama czasem czyta książki albo gazety i gotuje coś pysznego”

Zuza

„11 listopada w narodowe Święto Niepodległości wywieszam flagę. Rano ten dzień spędzam z mamą w domu i odpoczywam. Potem piję kawę i zajadam rogale marcińskie. Potem z mamą oglądamy i słuchamy w telewizji wiadomości o święcie niepodległości. A potem jemy dobry obiadek”

Warto też wspomnieć, że w tym roku obchodzona jest 103 rocznica odzyskania niepodległości przez Polskę.