Pewnego jesiennego dnia Andrzej i Kuba postanowili wybrać się do lasu na grzyby. A w lesie taaakie okazy. Pogoda do grzybobrania okazała się idealna. Kuba zebrał siatkę podgrzybków, Andrzejowi też uzbierał się pełen koszyk. Ponadto Kuba postanowił trochę swoich zbiorów zasuszyć na zimę. Obaj uczestnicy – jak zgodnie przyznali – zbierali tylko te grzyby, na których się znali, a grzybów jadalnych, które mają pod kapeluszem blaszki, nie zbierali, ponieważ nie są ich pewni. Poza przyjemnością zbierania grzybów spacer w lesie dla uczestników był miłą odskocznią od codzienności i z pewnością zdrowym sposobem na spędzenie tego trudnego dla wszystkich czasu. Tegoroczne grzybobranie obaj zaliczyli do udanych ?